Pielęgnacja trawnika krok po kroku – sprawdź, jak kompleksowo o niego zadbać o każdej porze roku!

1,4K

Soczysty, zielony trawnik to najpiękniejsza ozdoba każdego ogrodu. Na nic pokaźne rabatki, jeśli trawa będzie wyglądać mizernie: będzie sucha, żółta i wysuszona. Na szczęście pielęgnacja trawnika nie jest aż tak bardzo skomplikowana, jak może się wydawać. Wystarczy znać kilka prostych zasad, by cieszyć zmysły soczystą zielenią. Jak podlewać, kosić i nawozić trawnik? Kiedy wykonywać te czynności? Jak zadbać o trawnik po zimie? Odpowiadamy na najważniejsze pytania o pielęgnację trawnika krok po kroku. 

Nawożenie trawnika – po co i jak należy to robić?

Soczysta, czyściutka i równa trawa sąsiada wzbudza u Ciebie zazdrość – Twoja przypominała bowiem do tej pory bardziej nieużytek pośrodku lasu, aniżeli zielony, naturalny dywan. 

Dobra wiadomość jest taka, że Twój trawnik może być równie piękny. Mniej dobra – musisz poświęcić mu sporo czasu i zaangażowania, jednak wysiłek jest wart efektów! Pielęgnacja trawy nie jest bardzo skomplikowana, jednak musisz mieć również świadomość tego, że na koszeniu się nie kończy i w to, by mieć zielony, soczysty dywan w ogródku, trzeba włożyć nieco pracy. 

Podstawą jest nawożenie trawnika. Dobry nawóz dostarczy niezbędnych składników odżywczych, w które gleba może być uboga. To ważne przede wszystkim wówczas, gdy trawa rośnie na gruncie słabej jakości lub na obszarze, na którym często pada deszcz.

Kiedy nawozić trawnik? Zaleca się, aby pierwsze nawożenie wykonać po pierwszym koszeniu, czyli na przełomie marca i kwietnia. Kolejne razy powinny mieć miejsce w maju, czerwcu i lipcu. 

W marcu/kwietniu i maju najlepiej zastosować wiosenne mieszanki nawozów, w czerwcu i lipcu mogą to być nawozy uniwersalne. Warto również wykonać tę czynność tuż przed nadejściem jesieni, najlepiej w połowie sierpnia (w tym przypadku warto zastosować już nawóz jesienny). 

Poszczególne rodzaje nawozów bez problemu kupisz w sklepach ogrodniczych lub dużych marketach, które mają dział Ogród. 

Koszenie – kiedy i jak często skracać trawnik?

Kosisz trawę wówczas, gdy uważasz, że jest po prostu za długa? Pomimo tego, że robisz to (w swoim uznaniu) regularnie, jej wygląd jest daleki od oczekiwanego? 

Być może przycinasz trawę zbyt rzadko lub zbyt często. W kalendarzu pielęgnacji trawnika musisz zaznaczyć koniecznie koszenie co 7-10 dni. 

Po raz pierwszy w sezonie kosiarki powinieneś użyć:

• na przełomie marca i kwietnia LUB
• gdy trawa osiągnie 8 cm długości.

Pierwsze koszenie w sezonie jest uzależnione w największej mierze właśnie od pogody. Jeśli jest ciepło i trawa bardzo szybko urosła, osiągając minimum 8 cm, możesz śmiało ją skrócić. W zależności od pogody i stanu trawnika, tempo wzrostu źdźbeł będzie różne. Trawę kosi się po raz kolejny wówczas, gdy osiągnie długość 4 cm. 

Ostatnie koszenie w sezonie powinno mieć miejsce najpóźniej w połowie października. Istotne jest to, by pozostawić ją nie dłuższą i nie krótszą, niż 4 cm. W przeciwnym wypadku pod ciężarem śniegu może się łamać i gnić. Zbyt krótkie źdźbła mogą zaś nie ochronić dostatecznie korzeni, przez co mogą przemarznąć. 

Podlewanie trawnika – czy robisz to dobrze?

Co jeszcze możesz zrobić, by mieć piękny trawnik? Pielęgnacja obejmuje również regularne podlewanie. Choć może wydawać się, że trawa nie jest specjalnie wymagająca pod tym względem, bo przecież w parkach i lasach nikt nie podlewa jej z wyjątkową uwagą, to jednak ta czynność ma spore znaczenie dla jej kondycji i wyglądu. 

Zraszasz swój trawnik co kilka dni? To dobrze, a jednocześnie niedobrze. Dlaczego? Dobrze, że pamiętasz o tym, że należy go podlewać. Niedobrze o tyle, że trawa potrzebuje dogłębnego, a nie powierzchniowego nawadniania. W przypadku płytkiego zraszania woda odparuje, zanim przedostanie się do korzeni. W ten sposób system korzeni nie rozbuduje się, a trawa nawilżona tylko powierzchniowo będzie słabsza i bardziej podatna na przesuszanie się oraz promienie słoneczne. Szybciej będzie wysychać i łatwiej ulegnie poparzeniom od słońca. 

Dlatego zdecydowanie lepiej jest podlewać trawnik rzadziej, za to intensywniej – np. co 3 dni, ale w ilości nawet 10-12 litrów na m². To o wiele korzystniejsze dla rozbudowy systemu korzeni. 

Uwaga: podlewanie najlepiej przeprowadzić wczesnym rankiem, by woda zdążyła przeniknąć do głębszych warstw gleby, zanim słońce zacznie bardzo mocno grzać. Podlewanie roślin w ciągu dnia, w czasie upałów dosłownie ugotuje roślinki – woda pozostająca na powierzchni zostanie podgrzana przez słońce do bardzo wysokich temperatur, niszcząc liście i łodygi. Dotyczy to również trawy.

Wertykulacja, czyli pobudzanie trawy i korzeni do wzrostu

Choć określenie „wertykulacja” może brzmieć nieco tajemniczo i zwiastować trudne i czasochłonne zadanie, w rzeczywistości nie jest skomplikowane i poradzi sobie z nim właściwie każdy. 

Wertykulacja to zabieg pielęgnacyjny, który można porównać do wyczesywania trawnika. Wykonuje się go w celu usunięcia martwych części trawy i filcu, który tworzy nieprzepuszczalną barierę, hamująca dostęp powietrza, światła i wody. 

W tym celu robi się pionowe nacięcia powierzchni, na głębokość najlepiej kilku centymetrów. Zabieg można wykonywać ręcznie lub mechanicznie, w zależności od powierzchni trawnika i usytuowania oraz kształtu terenu. 

Wertykulacja trawnika to bezpieczny, bo naturalny (bez używania żadnej chemii) zabieg dotleniający glebę i pobudzający trawę do wzrostu. W ten sposób rozpulchnia się nieco ziemię, ułatwiając przenikanie wody, powietrza, składników nawozu i światła słonecznego. Jednocześnie usuwa się chwasty, mech, opadłe liście i wierzchnią, zwapniałą lub pokrytą mchem pokrywę ziemi.

Wertykulację trawnika wystarczy wykonać raz w roku, wiosną, najlepiej tuż po pierwszym koszeniu. 

Aeracja – napowietrzona gleba to szybszy porost trawy!

Aeracja to kolejny zabieg pielęgnacyjny bez użycia chemii, który ma na celu poprawę napowietrzenia gleby. Najlepiej wykonać go od razu po wertykulacji – poprawi jej efekty. 

Aeracja to kolejny obco brzmiący termin, który jednak w rzeczywistości jest jednak bardzo prostym zabiegiem. To po prostu rozluźnianie, rozpulchnianie gleby. Ta czynność poprawia jej napowietrzenie i przyczynia się do swobodniejszego i szybszego rozwoju korzeni, a tym samym – do szybszego wzrostu trawy: silniejszej i zieleńszej. 

Jak wykonać aerację? To bardzo proste – wystarczy kawałek po kawałku nakłuwać glebę na głębokość kilku, najlepiej około 10 cm. Wystarczą do tego zwykłe grabie o metalowych, nieruchomych zębach, lub specjalne urządzenie zwane aeratorem. 

Pielęgnacja trawnika po zimie

Wraz z pierwszymi ciepłymi promieniami słońca masz ochotę wybiec z domu boso i biegać po zielonym trawniku, ciesząc wszystkie zmysły. W końcu nadeszła długo wyczekiwana wiosna! 

Oczekiwania względem kondycji ogrodu mogą być (i prawdopodobnie będą) dalekie od rzeczywistości. Bieganie po zielonym, soczystym trawniku będziesz musiał odłożyć na później i w pierwszej kolejności zająć się przywróceniem mu świetności. 

Ta zaś zależy od tego, jak wyglądała zima. Jeśli była dość ciepła i sucha, szkody nie będą aż tak duże jak wówczas, gdy była mroźna i padało dużo śniegu. 

Trawnik po zimie wymaga kilku zabiegów pielęgnacyjnych, które pozwolą na usunięcie skutków mroźnych miesięcy. Trzeba przede wszystkim:

• oczyścić trawnik z zalegających liści, obumarłych części trawy i innych zanieczyszczeń;
• wyrównać jego powierzchnię – jeśli tego wymaga. Częste zmiany temperatur przy dużej wilgotności (na przykład wskutek zalegania pokrywy śnieżnej) powodowały zamarzanie i odmarzanie darni. W efekcie w niektórych miejscach mogła oderwać się ona od podłoża – poznasz to po charakterystycznych, miejscowych wybrzuszeniach trawnika. W takim przypadku (zwłaszcza, jeśli gleba jest dość luźna), warto wykonać wałowanie trawnika, czyli wyrównanie jego powierzchni walcem;
• przeprowadzić wspomniany już wcześniej zabieg wertykulacji i aeracji – najlepiej od razu po grabieniu, by dokładnie oczyścić trawę z wszelkich zanieczyszczeń i pobudzić do wzrostu po zimie.

Uwaga – przy regenerowaniu trawnika po zimie trzeba pamiętać o dwóch istotnych kwestiach:

• aerację i wertykulację wykonuje się na trawnikach starszych niż dwa lata, które mają już rozbudowany system korzeni. Młodsze trawniki można w ten sposób uszkodzić!
• z reguły nie łączy się wałowania i wertykulacji/aeracji – w ten sposób również można zniszczyć trawnik.

Jeżeli trawnik rośnie na ziemi ciężkiej i zbitej, to po wertykulacji i aeracji warto wykonać dodatkowy zabieg, jakim jest piaskowanie. Piasek wypełni otwory powstałe po tych zabiegach, dzięki czemu gleba dłużej pozostanie rozluźniona, a tym samym lepiej napowietrzona. 

Pielęgnacja trawnika na wiosnę – o czym jeszcze warto pamiętać?

Po pierwszym koszeniu, wertykulacji, aeracji i piaskowaniu czas na nawożenie. Pobudzone do wzrostu korzenie i źdźbła trawy potrzebują koktajlu odżywczego, który zapewni im lepszy porost. 

Do tego trzeba wybrać odpowiedni nawóz, przeznaczony właśnie do trawników. Wiosną najlepiej sprawdzi się nawóz startowy, mający bogatszy skład niż nawozy uniwersalne. W sezonie wystarczający będzie już klasyczny, uniwersalny nawóz. 

Wiosną również warto wykonać pomiar kwaśności gleby. Trawa najlepiej rośnie w warunkach lekko kwaśnych i obojętnych. Optymalne pH gleby pod trawnik to 5,5-7 pH. Warto dokonać pomiaru kwaśności gleby specjalnym urządzeniem. Wapnowanie będzie przydatne szczególnie wówczas, gdy pH ziemi wynosi poniżej 5,5.

Kalendarz pielęgnacji trawnika nie jest ani długi, ani skomplikowany. Trzeba pamiętać o:

• oczyszczeniu i odżywieniu go po zimie;
• regularnym, solidnym nawadnianiu;
• systematycznym koszeniu;
• nawożeniu go na początku sezonu, dwa razy w jego trakcie i raz na zakończenie;
• dodatkowych zabiegach pielęgnacyjnych, w zależności od rodzaju i jakości gleby, na jakiej rośnie: piaskowanie, wapnowanie, wałowanie. 

Tylko kilka prostych kroków dzieli Cię od wymarzonego, soczystego trawnika!